• INSTYTUT
  • GALERIA
  • ODCZYT LITERACKI ALOISA HOTSCHNIGA W DNIU 09.11.2022 R. Z POWIEŚCI „SILBERFUCHS MEINER MUTTER” (2021)

🇵🇱 W czasie spotkania z Aloisem Hotschnigiem mieliśmy okazję zapoznać się z równie brutalną, co poruszającą historią przetrwania, którą autor opisał w swojej najnowszej powieści.

Tragiczna historia tytułowej matki rozpoczęła się w małej miejscowości Kirkenes na północy Norwegii. To właśnie tam, do liczącego 5 000 mieszkańców miasteczka, położonego niedaleko granicy z Rosją, okupujące Norwegię Niemcy hitlerowskie przerzuciły od czerwca 1942 roku około 30 000 żołnierzy.

W Kirkenes stacjonowały nie tylko wojska z Niemiec, ale także z Austrii. W ten sposób ze spokojnego vorarlbeskiego miasteczka Hohenems na daleką północ Europy dotarł także kapral Anton Halbsleben – jeden z bohaterów powieści Hotschniga. W wyniku działań wojennych został ranny i umiejscowiony w pobliskim szpitalu, gdzie zaopiekowała się nim norweska pielęgniarka Gerd Hörvold.

Tych dwoje zakochało się w sobie, kobieta zaszła w ciążę i od tej pory przez swoją rodzinę uważana była za „nazistowską dziwkę”. Nie mogła dłużej pozostać w Norwegii, dlatego sprawą zajęło się stowarzyszenie SS „Lebensborn”, które sprowadzało do Rzeszy „aryjskie” dzieci. Syn Gerd Hörvold, który w powieści Hotschniga opowiada historię swojego życia, otrzymał zgodę na urodzenie się w ojczyźnie ojca po tzw. „badaniu czystości rasowej” matki. Wszystko było precyzyjnie zaplanowane.

W powieści czytamy: „Lebensborn sprowadził ją z północy na południe. Ten dokument, który przypadkiem znalazłem, rejestruje całą podróż. […] Oslo, Kopenhaga, Berlin, Monachium, Hohenems. Stacje, odjazdy i przyjazdy pociągów. Ale coś się nie powiodło, w Berlinie coś się wydarzyło, rozsypało się, tak powiedziała”.

Ranna i straumatyzowana Gerd w końcu dociera do Austrii, ale to, co dzieje się później jest niekończącym się dramatem, który dla narratora długo pozostawał tajemnicą. O tym, co pamięta i czego nie pamięta syn Gerd, Heinz, jak radzi sobie z utraconą tożsamością, jak musi ją wciąż na nowo rewidować, opowiada Alois Hotschnig. Nie zapomina przy tym także o relacji między fikcją a prawdą w swojej powieści.

Dziękujemy autorowi za to, że opowiedział nam wiele o swojej twórczości i dał nam wskazówki wynikające z jego warsztatu literackiego.

Dziękujemy również Austriackiemu Forum Kultury oraz Instytutowi Germanistyki Uniwersytetu Łódzkiego za organizację wydarzenia, a prof. UŁ Gudrun Heidemann za przeprowadzenie rozmowy z autorem.


🇩🇪 Lesung von Alois Hotschnig am 09.11.2022 aus dem Roman „Der Silberfuchs meiner Mutter“ (2021)

Durch seine Lesung machte uns der österreichische Schriftsteller Alois Hotschnig mit einer ebenso brutalen wie berührenden Überlebensgeschichte bekannt.

Die tragische Geschichte der titelgebenden Mutter begann in der nordnorwegischen Kleinstadt Kirkenes. Die Nazideutschen, die Norwegen besetzten, verlegten ab Juni 1942 rund 30.000 Soldaten in den Ort unweit der russischen Grenze, in dem nicht mehr als 5000 Einheimische wohnten.

In Kirkenes wurden nicht nur Truppen aus Deutschland, sondern auch aus Österreich stationiert, und so kam Obergefreiter Anton Halbsleben aus dem beschaulichen Vorarlberger Städtchen Hohenems in den hohen Norden.

Nachdem er sich in der umkämpften Region verletzt hatte, wurde er von einer Krankenschwester namens Gerd Hörvold betreut. Die beiden verliebten sich, die Frau wurde schwanger, bei ihrer Familie galt sie fortan als „Nazi-Hure“. Sie konnte nicht länger in Norwegen bleiben, und so kommt der SS-Verein „Lebensborn“ ins Spiel, der „arische“ Kinder heim ins Reich holte. Gerd Hörvolds Sohn, der in Hotschnigs Roman seine Lebensgeschichte erzählt, durfte nach sogenannter „rassenhygienischer Untersuchung“ der Mutter in der Heimat des Vaters zur Welt kommen. Alles war genau geplant.

„Der Lebensborn hat sie heruntergeholt. Dieses Papier, das ich gefunden habe durch einen Zufall, darin ist ganze Fahrt aufgezeichnet. (…) Oslo, Kopenhagen, Berlin, München, Hohenems. Die Stationen, die Abfahrt und Ankunft der Züge. Aber das hat dann alles nicht mehr gestimmt, in Berlin ist etwas passiert, sie wurde verschüttet, so hat sie es gesagt.“, heiß es in Hotschnigs Roman.

Schließlich kam die verletzte und traumatisierte Gerd in Österreich an, was aber dann geschah, ist ein Drama, das für den Erzähler lange Zeit im Dunkeln bleibt. Woran sich Gerds Sohn Heinz erinnert und nicht erinnert, wie er mit der verlorenen Identität umgeht, sie immer wieder revidieren muss, davon berichtete uns Alois Hotschnig ebenso wie über das Verhältnis von Dichtung und Wahrheit in seinem Roman.
Wir danken dem Autor, dass wir zugleich viel über die Entstehungsgeschichte erfahren haben und uns weitere Einblicke in die literarische Werkstatt gewährt wurden.

Gedankt sei ebenso dem Österreichischen Kulturforum (Austriackie Forum Kultury / Österreichisches Kulturforum Warschau) und dem Institut für Germanistik an der Universität Lodz für die Ermöglichung der Lesung.